"Kamienie na szaniec" Aleksander Kamiński - streszczenie

Słoneczne dni

Alek, Rudy i Zośka uczą się w Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. To bardzo dobra szkoła, z wysokim poziomem nauczania, w której panują świetne relacje między uczniami i kadrą. Ponadto uczniowie mają możliwość uprawiania sportu oraz rozwoju w wybranych przez siebie dziedzinach. 

Alek, czyli Maciej Aleksy Dawidowski, jest wysokim, szczupłym i wysportowanym blondynem. Roztrzepany, ciągle uśmiechnięty,  z głową pełną szalonych pomysłów, w trudnych sytuacjach wykazuje się dojrzałością i zachowuje zimną krew. Rudy, czyli Jan Bytnar, jest drobnej budowy i ma rude włosy. Wyróżnia się wybitną inteligencją, ale zachowuje przy tym skromność. Nie cierpi brawury i zbędnego ryzyka.  Zośka, czyli Tadeusz Zawadzki, ma wręcz dziewczęcą urodę, cieszy się jednak wielkim szacunkiem wśród kolegów. Jest silnie związany z rodziną i dość zamknięty w sobie. 

Chłopcy należą do 23. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej Buki. Harcerstwo uczy ich odpowiedzialności i współpracy, rozwija zainteresowania i pomaga w przezwyciężaniu słaboci. W maju 1939 roku Alek, Rudy i Zośka zdają maturę i marzą o czekającej ich przyszłości. 

 

W burzy i we mgle

Wczesną jesienią 1939 roku wybucha wojna. Wszystkie marzenia i plany legną w gruzach. Już 6 września harcerze z Buków pod przywództwem drużynowego Zeusa, czyli Leszka Domańskiego, wyruszają na wschód. Przez kilka tygodni, na drogach wiodących do stolicy, udzielają pomocy rannym, uciekającym przed walkami. Później wracają do okupowanej Warszawy.

Ojciec Alka, dyrektor fabryki broni, jest jedną z pierwszych ofiar represji i zostaje aresztowany przez Niemców, a następnie rozstrzelany w czerwcu 1940 roku w Palmirach.

Harcerze wciąż szukają nowych sposobów na walkę z  okupantem. Najpierw współpracują z organizacją PLAN, czyli Polską Ludową Akcją Niepodległościową, którą po niedługim czasie opuszczają. Następnie wiążą się z prowadzoną przez podziemną organizację Wawer akcją Małego Sabotażu.

Ponieważ czasy są ciężkie, chłopcy podejmują prace, by pomóc swoim rodzicom. Zośka zakłada "fabrykę marmolady", Rudy udziela korepetycji, Alek najpierw prowadzi rikszę, a później pracuje jako drwal na wsi, natomiast kilku innych młodzieńców zajmuje się szklarstwem. Organizują komplety fizyki i matematyki, a także dyskusje światopoglądowe i o historii. Postanawiają również wstąpić do Szkoły Budowy Maszyn im. Wawelberga.


W służbie Małego Sabotażu

Mały Sabotaż ma na celu pokazanie Niemcom, że Polska nie została pokonana. Harcerze przeprowadzają w tym celu brawurowe akcje. Na przykład Alek i Rudy zrywają wielkie, hitlerowskie flagi. Dowodzi nimi Zośka, który został komendantem jednego z szesnastu rejonów Wawra. Ich działalność sprawia, że mieszkańcy Warszawy odzyskują nadzieję na zwycięstwo i wyzwolenie. 3 maja i 11 listopada, z okazji świąt narodowych, zostaje zorganizowana akcja wywieszania polskich flag. Na murach są rysowane znaki Polski Walczącej, a także hasło: Polska zwycięży! Oprócz tego chłopcy próbują zniechęcać mieszkańców stolicy do oglądania w kinach niemieckich filmów, rozbijają szyby w zakładach fotograficznych, w których witrynach znajdują się zdjęcia niemieckich oficerów, organizują również akcję przeciwko restauratorowi Paprockiemu, za prenumerowanie niemieckiej gazety propagandowej. Podejmowane każdego dnia ryzyko umacnia przyjaźń między chłopcami. Dużym szokiem okazuje się aresztowanie Jacka Tabęckiego. Chłopak trafia do Oświęcimia, gdzie rok później umiera.

Jedną z najsłynniejszych operacji "Wawra"  jest odkręcenie przez Alka z pomnika Mikołaja Kopernika tablicy z niemieckim napisem, zasłaniającą polski: Mikołajowi Kopernikowi - Rodacy. Z powodu nieostrożności, Alek musi na pewien czas wycofać się z działalności sabotażowej. Opuszcza Warszawę, udając się do posiadłości krewnych Basi Sapińskiej, swojej narzeczonej.


Dywersja

Wojska niemieckie ponoszą klęskę pod Stalingradem, a Komenda Sił Zbrojnych uznaje to za dobry czas do nasilenia działań dywersyjnych. Powstają Grupy Szturmowe, utworzone przez kierownictwo Szarych Szeregów. Zostają do nich wcieleni Zośka, Alek, Rudy oraz kilku ich kolegów. Pierwsza akcja odbywa się w noc sylwestrową, na przełomie 1942 i 1943 roku. Biorą w niej udział Rudy i Zośka, wysadzając niemieckie pociągi, przewożące sprzęt na front w Rosji.

W trakcie jednej z łapanek zostaje schwytany Alek, ale na szczęście udaje mu się wyskoczyć z jadącego samochodu. Tego samego dnia unika aresztowania Rudy. Zjeżdża po linie z okna znajdującego się na tyłach domu.  Chłopcy z "Buków" dużo rozmawiają o moralności. Ogromną wagę przywiązują do tego, by nie stać się tak okrutnymi jak niemieccy okupanci. Alek nie jest w stanie pogodzić się z koniecznością zabijania wrogów.

Rudy zostaje ranny w trakcie jednej z akcji, ale rana okazuje się niegroźna.

 

Pod Arsenałem

Heniek, komendant Grup Szturmowych hufca "Praga", zostaje aresztowany przez Gestapo. 23 marca 1943 roku zostaje aresztowany również Rudy, którego nazwisko i adres znaleziono w notatniku komendanta. Podczas rewizji Niemcy znajdują materiały, które potwierdzają związek chłopaka z organizacją dywersyjną. Gestapo poddaje Rudego torturom, ale on nie wydaje nikogo. Zostaje wydany rozkaz, że ma być bity aż do śmierci.

Kilka godzin po aresztowaniu Rudego, jego przyjaciele organizują akcję odbicia go z rąk gestapowców. Pierwsza operacja nie dochodzi do skutku, ponieważ nie uzyskano na czas potrzebnej zgody. Kolejna akcja jest zaplanowana na 26 marca. Dowodzi nią Orsza, komendant warszawskiej  chorągwi Szarych Szeregów. W pobliżu budynku Arsenału Zośka, Alek i ich koledzy atakują samochód, którym przewożony jest Rudy i inni więźniowie. Operacja kończy się powodzeniem i oprócz przyjaciela chłopcom udaje się uwolnić 25 innych osób. Niestety, w trakcie strzelaniny, która się wywiązała, Alek zostaje ranny w brzuch. Mimo szybko przeprowadzonej operacji, jego stan jest beznadziejny. Także skatowany Rudy nie ma żadnych szans na przeżycie. Cierpi tak bardzo, że czeka na śmierć. Prosi Czarnego Jasia, aby przeczytał mu wiersz, Testament mój Juliusza Słowackiego. Szeptem powtarza za nim:

Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei (...)

A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,

Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec... 

Ostatni wers jest wyjaśnieniem tytułu książki. Jej bohaterowie wiedzieli, że walka o wolność Ojczyzny może ich kosztować życie. Dzięki ich odwadze dziś możemy cieszyć się życiem w wolnej Polsce. Byli niczym kamienie, z których buduje się szaniec. 

Alek i Rudy umierają w tym samym dniu. W odwecie zapada wyrok na dwóch gestapowców, odznaczających się szczególnym okrucieństwem. W dniu imienin Rudego ginie Schultz, a trzy tygodnie później zostaje zastrzelony Lange.


Celestynów

W warszawskim getcie wybucha powstanie. Wszystkich ta sytuacja bardzo porusza, a walczącym Żydom zostaje przekazana broń.

Zośka po śmierci Alka i Rudego załamuje się psychicznie. Obwinia się za śmierć przyjaciół. Wyjeżdża na wieś i zaczyna spisywać wspomnienia o Rudym, którym nadaje tytuł "Kamienie rzucone na szaniec". Po pewnym czasie wraca do Warszawy, gdzie otrzymuje Krzyż Walecznych "za wyróżniającą się służbę żołnierską w szeregach wojska w konspiracji". Również Alek i Rudy zostają pośmiertnie odznaczeni. Rudy również Krzyżem Walecznych, a Alek Orderem Virtuti Militari.

Zośka otrzymuje zadanie odbicia więźniów przewożonych z Majdanka do Oświęcimia. Postanawia, że akcja zostanie przeprowadzona w Celestynowie. Mimo opóźnienia pociągu i faktu, że w niewielkiej odległości zatrzymał się pociąg wypełniony niemieckimi żołnierzami, operacja kończy się sukcesem.


Wielka gra

Akcje dywersyjne nasilają się latem 1943 roku. Gdy niemiecka policja odkrywa przy ulicy Różanej magazyn broni, znajdują się w nim dwaj chłopcy. Wróbel, starszy z nich, wyprowadza brata na tył budynku, a później sam pokonuje pięciu policjantów za pomocą filipinki i granatu. 

Zośka dowodzi pechową akcją pod Czarnocinem. Najpierw trzech jej uczestników ginie podczas strzelaniny z niemieckimi żołnierzami. Następnie Zośka spóźnia się, bo pomylił drogę. Efektem tego jest uszkodzenie mostu, zamiast wysadzenia pociągu z niemiecką amunicją. W drodze powrotnej dochodzi do wypadku samochodowego i ciężko ranny zostaje kierowca. W trakcie potyczki z Niemcami, podczas osłaniania samochodu z rannymi, giną kolejne osoby: "Gruby" Andrzej Zawadowski i Felek Pendelski.

Zośka bardzo przeżywa tę sytuację, obwinia się. Zostaje aresztowany na ulicy, ale dzięki połknięciu kartki z danymi do fałszywej karty rozpoznawczej i pomocy przyjaciół, opuszcza więzienie po tygodniu.

Kierownictwo walki konspiracyjnej decyduje o rozpoczęciu akcji likwidacji posterunków żandarmerii niemieckiej. W jednej z nich dowódcą jest Zośka. We wsi Sieczychy atak na posterunek jest świetnie przygotowany. Ginie tylko jedna osoba - Zośka, który jako pierwszy wbiega do budynku. 

 Taki jest koniec tej opowieści. 

Opowieści o ludziach, którzy potrafią pięknie umierać i pięknie żyć. 

 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek" Justyna Bednarek - streszczenie

"Kapelusz Pani Wrony" Danuta Parlak - streszczenie

"Asiunia" Joanna Papuzińska - streszczenie