Kapelusz Pani Wrony Na piątkowe spotkanie pod dębem, Pani Wrona przybywa bez kapelusza, z którego wszyscy ją znają. Kapelusz to ostatni krzyk mody, doceniony nawet przez elegancką Lisicę. Pani Wrona jest roztrzęsiona, krzyczy, że kapelusz został "Uprowadzony! Porwany! Skradziony!", a następnie bez sił opada na fotel. Wszyscy są bardzo przejęci i poruszeni, aż w końcu ktoś proponuje, by wezwać detektywa Barnabę. Niedźwiedź, po przybyciu na miejsce, przesłuchuje Panią Wronę i świadków, po czym rozpoczyna oględziny miejsca popełnienia przestępstwa. Nie znajduje jednak żadnego śladu. Pada sugestia, że może to Wiatr jest odpowiedzialny za całą sytuację, on jednak zaprzecza. Barnaba proponuje Pani Wronie, aby wyznaczyła nagrodę za udzielenie informacji o kapeluszu. Wszyscy obecni włączają się do poszukiwań, ale nie przynosi to żadnego rezultatu. Pani Wrona jest zrozpaczona i całe dnie spędza w domu. Bez niej życie towarzyskie w lesie zamiera. Pewnego dnia odwiedza ją mysz, Bronisła...
Mama zauważa, że w pralce giną skarpetki. Przez lata nazbierał się już cały worek skarpet bez pary. Razem z Basią, nazywaną przez rodziców Be, bada sprawę. W końcu postanawiają wezwać hydraulika. Hydraulik stwierdza, że z pralką jest wszystko w porządku. Ale pod pralką odnajduje dziurę w podłodze i mówi, że właśnie tędy uciekają skarpetki. Mama i Be postanawiają, że będą czekać na ich powrót. Opowieść o skarpetce pierwszej, która wygrała casting, zdobyła rolę w popularnym serialu, i została prawdziwą gwiazdą Czarna lewa skarpetka źle się czuje w koszu na brudne ubrania. Postanawia wyruszyć w podróż, by zrobić karierę. Wielki świat ją zachwyca. Pewnego dnia bierze udział w castingu do serialu. Recytuje wiersz o smutnym życiu skarpetek, a reżyser jest nią zachwycony. Skarpetka bardzo szybko zostaje gwiazdą. Udziela wywiadów, pozuje do zdjęć. A w końcu skarpetka wydaje pamiętniki o swoim barwnym życiu, które wywołują prawdziwy skandal. Opowieść o skarpetce drugiej, która urat...
Asiunia, zanim została panią Joanną, mieszkała z rodzicami i rodzeństwem w mieszkaniu w jednym z bloków w Warszawie. W dniu jej piątych urodzin dostała dużo upominków, gdyż miała wielu braci. Starszy brat dziewczynki odpytywał ją, co ma zrobić jeśli zgubi się w mieście. Nauczył ją na pamięć adresu, pod jakim mieszkali. Wkrótce jednak okazało się, że cała nauka poszła na marne. Adres przestał mieć znaczenie. Pewnego dnia po mamę Asiuni przyszli niemieccy żołnierze i zabrali ją. Dziewczynka była już wtedy u sąsiadów. Gdy odjechał wojskowy samochód, zaczęła się wędrówka Asiuni. Rozdzielono ją z rodzeństwem, ponieważ w czasie wojny nikt nie mógł zaopiekować się nimi wszystkimi. Asiunia trafiła do domu na Filtrowej, gdzie mieszkały trzy bardzo poważne panie, które nigdy się nie śmiały. Poza Asiunią mieszkała tam Elka, na którą panie często się gniewały. W dzień dziewczynki chodziły do przedszkola, a nocami musiały wraz ze wszystkimi mieszkańcami chronić się w piwnicy przed nalotami. Pó...
Komentarze
Prześlij komentarz